Data: 2005-12-11 15:19:58
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie
Od: Eulalka <e...@l...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
miranka napisał(a):
> Swoją drogą ciekawe, że między chłopakami takie awantury nie wybuchają. A
> może ja źle wiem. U Adama jest tylko 9 chłopaków na 21 dziewczyn, więc
> raczej ze sobą sztamę trzymają, zamiast się kłócić:)
Nie zawsze. Rok temu doszło do przepychanki wśród chłopców. Popychali
klasowego prymusa (dzieciak naprawdę uzdolniony, olimpijczyk itp) i
rzucili mu plecak na podłogę. Obniżono im ocenę ze sprawowania. Po
wakacjach prymus przyznał, że "bo Szymon to właściwie nic nie robił, ale
chodził z tymi chłopakami". Szymon miał obnizona ocenę ze sprawowania a
w spotkaniu z pedagogiem został nazwany "bandziorem". Ot taka rozrywka,
karać tego, kto się nawinie.
Eulalka
PS. Nie uważam, żę dzieci są święte, bo nie są. Ale są gdzieś granice
dyscypliny?
|