Data: 2005-12-11 16:06:27
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Eulalka" <e...@l...net.pl> wrote in message
news:dnhe0k$f0t$2@theone.laczpol.net.pl...
> Iwon(k)a napisał(a):
>
>> niewatpliwie jest chora, do twoje podejscia na sprway "donoszenia".
>
> A kiedy dzieciaki mają sie nauczyć rozwiązywania konfliktów? Wtedy gdy z
> byle pierdnięcia wkracza do akcji jednostronny wychowawca?
naucza sie pod okiem doroslego.
np zabieranie zabawki na piaskownicy- dziecko moze nauczyc sie
zostawione same sobie, ze jak da jasiowi grabkami w leb to dostanie
co chce. rozwiazalo problem samo no nie?
iwon(k)a
|