Data: 2008-09-07 16:07:18
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >> O przepraszam bardzo ja jestem księgową, a do pracy chodzę i w klapkach
> >> i w różowych martensach ;) Dwa razy w życiu zdarzyło mi sie założyć
> >> garsonkę raz na maturę, a drugi na egzamin ustny na studia.
> >
> > cos mniej wiecej jak taki facet, z grupy uroda, ktory promowal sandalki ze
> > skarpetkami do pracy w ramach przystojniaka.
>
> Ja wolę swoje klapki, niż fartuch...
taki granatowy, pobrudzony atramantem, z czarnymi jeszcze nasadkami do
lokcia :))
> Poza tym, co jest takiego niewłaściwego w tym, że nie lubię uniformów i
> ubieram się porostu wygodnie?
wygodniejsza jest pizama, koniecznie flanelowa!
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|