Data: 2010-07-03 08:59:49
Temat: Re: konserwacja żywności
Od: J-23 <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2 Lip, 18:29, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 2 Jul 2010 11:44:59 +0200, Zbigniew napisał(a):
>
> > Jak myślicie, jak jest przygotowywana żywność zawierająca w dużych ilościach
wodę? Takie jak batoniki magura lub po prostu woda mineralna? Onbe przecież zepsułyby
się po kilku godzinach a jednak mogą być w opakowaniu przechowywane kilka miesięcy.
Otóż, w latach siedemdziesiątych, ukazała się książka, która o tym mówiła. Później
już nie spotkałem się z publikacjami na ten temat, jakby władze nie chciały, żeby
ludzie o tym wiedzieli. Wiele rodzajów żywności, zawierających sporo wody jest po
prostu, już po zapakowaniu w hermetyczne opakowanie, napromieniowana promieniami
gamma. Są to te same promienie które wystąpiły podczas wybuchu bomby atomowej w
Hiroszimie. Dawki napromieniowania są od jednej tysiącznej do jednej
dziesięciotysiącznej dawki śmiertelnej więc prawdopodobnie nie są szkodliwe ale
jednak nie mówi się o tym głośno.
>
> Na pewno sa napromieniowywane, a czym - niekoniecznie to jest ważne. Może
> "tylko" dodawane są środki grzybobójcze czy bakteriostatyki.
> Ostatnio wyjęłam z lodówki jogurt z datą ważności do poł. lutego 2010. Zero
> oznak zepsucia. Czy to przemawia za tym, żeby go kupować? Nigdy więcej.
W tym jogurcie beztlenowce zabite przez pasteryzacje, molekuly
tluszczu rozbite przez wirowanie, a przestrzen miedzy masa a
przykrywka wypelniona azotem. To co sie ma popsuc? Zwolennikom mleka
prosto od krowy polecam zapoznanie sie z intresujaca zawartoscia
takiego produktu. Ja tez b.lubie takie mleko wprawdzie nie wszystkie
zawarte w nim czesci skladowe trawie. I jest jeden warunek, konsumpcja
odbywac sie musi kiedy siedze na sedesie, z uwagi na piorunujace
efekty hm... uboczne.
J-...
|