Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!goblin1!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neost
rada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Subject: Re: Co z tym jajem?
References: <mg5cbn$f4d$1@srv13.cyf-kr.edu.pl>
<5527f444$0$2186$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<55281e61$0$8372$65785112@news.neostrada.pl>
<55283211$0$2199$65785112@news.neostrada.pl>
<5528338a$0$8370$65785112@news.neostrada.pl>
<mgasmh$8o4$3@node2.news.atman.pl>
<55296a12$0$15672$65785112@news.neostrada.pl>
<mge6hu$iut$1@node1.news.atman.pl>
<552bb37a$0$8386$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<552cb134$0$8390$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<mgit1i$ocl$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<mgl689$6q7$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<mgles5$g3f$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<mgned2$l34$1@node1.news.atman.pl>
<552f532b$0$2187$65785112@news.neostrada.pl>
<mgnkir$cjf$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<mgo4b4$cbu$1@node1.news.atman.pl>
Organization: : : :
Date: Thu, 16 Apr 2015 16:37:44 +0200
User-Agent: slrn/1.0.2 (Linux)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
Lines: 53
NNTP-Posting-Host: 77-253-217-116.static.ip.netia.com.pl
X-Trace: 1429195065 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 8380 77.253.217.116:37133
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:363745
Ukryj nagłówki
Pani Basia napisała:
>> Ech, nienawiść... Próbuję odszukać w pamięci smak, który byłby
>> dla mnie nienawistny -- nie udaje mi się.
>
> OK, to abominacja. Anyż na mnie działa zdecydowanie odstraszająco.
>
>> Już prędzej jakieś danie znajdę, ale coraz mniej tego. Smaki, te
>> zdecydowane i charakterystyczne zwłaszcza, nie są by je kochać
>> bądź nienawidzić.
>
> Oczywiście, że nie są po to, ale samosię robi. To, że brzydzę się
> wątroby i flaków jest w jakiś podświadomy sposób sterowane myślą
> i wyobraźnią, a nie ich smakiem, czy zapachem,
To na ogół ma takie podłoże. Moja babcia tak miała z rybami. Przez
myśl by jej nie przeszło, że zwierza takiego można zjeść. Ale pamiętam
też, jak raz nie mogła się nachwalić zupy rybnej, tego smaku wybornego
i delikatnego. Zupa podana została bez żadnego podstępu, bez świadomości
u podającego, że taka fobia ma miejsce.
> natomiast w przypadku anyżu ten wstręt jest czysto zmysłowy,
> pozarozumowy, bo roślinka- niewinka, nie kojarzy mi się z żadnymi
> wnętrznościami ociekającymi posoką. Tylko ten zapach powodujący
> gardłościsk. Stąd nie tknę ouzo.
Jeden i drugi anyż, ten w gwiazdki i ten z baldachów? Jak z podobnymi
zapachami, na przykład z ziarenkami kopru włoskiego. Tam zdaje się jest
nawet ta sama substancja aromatyczna. Zapachy samodzielnie mogą działać
całkiem inaczej niż w zestawie -- ciekawym jak jest tutaj. Bywa wręcz
tak, że stężona sobstancja pachnie nieprzyjemnie, a w śladowym stężeniu
wręcz przeciwnie. W kompozycji taka "nuta anyżu" może być inaczej
odbierana niż w ouzo.
O abominacji anyżkowej słyszę nie pierwszy raz. Drugą taką rośliną,
która powoduje czasem powoduje równie gwałtowne reakcje jest lukrecja.
Mnie też ten smak niespecjalnie leży. Ale co ciekawe -- intensywne
lukrecjwe cukierki zjem jako ciekawostkę smakową. Wiem też, że mała
niewyczuwalna osobno domieszka lukrecji dobrze robi w mieszankach.
Najgorsze są intensywności pośrednie.
Ciekawe, jakie jeszcze charakterystyczne smaki i zapachy można dopisać
do tej listy.
Jarek
--
Obrzydzanie cynaderką,
Usuwanie śladów ścierką,
Dokuczanie radiem z góry,
Wymuszanie przez tortury.
Całą listę takich dań
Oferuje tani drań.
|