Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!3.eu.feeder.erj
e.net!feeder.erje.net!news2.arglkargh.de!news.mixmin.net!aioe.org!peer03.ams4!p
eer.am4.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-
exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTE
D!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Subject: Re: Garnek
References: <5fa3daa9$0$556$65785112@news.neostrada.pl>
<5fa41e64$0$543$65785112@news.neostrada.pl>
<5fa41fd3$0$6345$65785112@news.neostrada.pl>
<GlapH.32094$oS.3790@fx02.ams1>
<5fa548fa$0$537$65785112@news.neostrada.pl>
<hPrpH.36354$bIf.6842@fx26.ams1>
<5fac18c3$0$559$65785112@news.neostrada.pl>
<64_qH.399564$w9g.185088@fx44.ams1>
<5fad3119$0$521$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<5fad4c32$0$501$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<5fae3b53$0$557$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: : : :
Date: Fri, 13 Nov 2020 12:50:27 +0100
User-Agent: slrn/pre1.0.4-2 (Linux)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
Lines: 48
NNTP-Posting-Host: 84.201.212.11
X-Trace: 1605268227 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 523 84.201.212.11:51456
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Bytes: 3480
X-Received-Body-CRC: 1783214410
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:382547
Ukryj nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> Ja też jakoś wolę sery szwajcarskie, bałkańskie czy inne górskie od
>> takich na przykład holenderskich. Nie zastanawiałem się wcześniej,
>> czy to obiektywna ocena, czy siła sugestii -- bo jak krowa żyjąca
>> w depresji może dać dobre mleko?
>
> Jeśli Gouda czy Edam Cię nie przekonują, to na pewno Old Amsterdam
> będzie dobrym dowodem, że depresja krowom służy.
Gouda i Edam nie przekonują ani trochę. Te inne, łącznie z wymienionym,
są dowodem, że i z depresji można podnieść się nieco wyżej. Ale jednak
Gouda z Edamem stanowią większość.
Kiedyś była tu dyskusja na temat tego, skąd w wielu krajach wymyślne
sery i wyrafinowanne wędliny, a w kuchni polskiej takich fanaberyj
brak. Stawiałem tezę, że tam to wszystko z biedy i okresów niedostatku,
a u nas jadła zawsze było w bród. Jeśli w każdej chwili można się udać
do pobliskiego lasu by zadźgać tam sarnę czy jelenia, to się nie myśli
o sposobie takiego konserwowania miąs, by przetrwały nawet lata.
Holender wiedzie żywot spokojny, wsadza te cebulki tulipanów do ziemi,
goudą zagryzie i dobrze mu z tym. Czasem tylko trafi się jakiś latający,
co go gna mo morzach i oceanach -- dla niego te trwałe Old Amsterdamy.
>> Mam w rodzinie kowboja beskidzkiego z dużą hodowlą -- to od niego
>> zwykle mam informacje. Teraz bierze za mleko więcej od innych na
>> podstawie paragrafu o ekologii. Gospodarstwo ma ceryfikowane, bez
>> środków chemicznych, ciągle przyjeżdżają z kontrolami. Faktycznie
>> to jest drogie i pracochłonne (ekologiczna uprawa, nie kontrole).
>
> A mleko smakuje lepiej?
Lepiej, ale z innego powodu. W dokumentach certyfikacyjnych jest też
użycie dojarki z rurociągiem, która gwarantuje, że mleko w trakcie
dojenia ani przez chwilę nie będzie miało styku z powietrzem.
Faktycznie, próbowałem (a mleka nieprzetworzonego nie lubię) -- ma
ono smak neutralny, nie "trąci oborą" jak "mleko od baby". Podobno
mleko ma wielką zdolność przejmowania zapachów, dlatego na to dojenie
tak zwracają uwagę.
Jarek
--
W Amsterdamie statek nasz na wyładunku był
Człowiek do roboty nie miał nic, więc w porcie pił
Piję, po obcemu nie rozumiem, nudzę się
Kiedy jakiś czarny siada koło mnie
|