Data: 2015-02-17 11:43:59
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> Zaszkodzić jej to nie zaszkodziło -- sól, a właściwie sole, bo tam nie
>> tylko chlorek sodu, nie znikną przecież ani się nic nie przemienią, nie
>> przestaną być słone. Nie ma też obaw, że tam się coś niedobrego wdało --
>> sól z takich własności słynie. Nie trzeba jej wyrzucać na podeptanie
>> przez ludzi. Najlepiej nazad wysuszyć. Niekoniecznie na słońcu, jak (być
>> może) za pierwszym razem. Może być choćby piekarnik z termoobiegiem
>> (z funkcją grilla).
>
> O to, że przestanie być słona się nie obawiam. Nie wiem natomiast, co
> w takiej soli morskiej oprócz soli może być. Krótko mówiąc - jaka jest
> zawartość soli w soli. Od początku wyglądała mi ona bowiem podejrzanie
> (jakieś takie brunatne w niej cząsteczki), zwłaszcza że tak do końca
> nie byłam pewna, co to w ogóle jest, bo nie kupowałam tego, a dostałam
> w prezencie.
Zawartość soli w soli nie ma żadnego znaczenia w praktyce -- było tu
o tym niedawno. Ktoś najwyżej może wywodzić z tych brunatnych w niej
cząstek niskosodowość i dietetyczność ogólną. Ci, którzy cenią sobie
sól morską, cenią sobie ją ze względu na zawartość dodatków (inni
powiedzą: zanieczysczeń), niekoniecznie widocznych. Jedni twierdzą,
że one smak poprawiają, inni, że dla zdrowia są zbawienne. Ale są też
tacy, co do soli morskiej jakieś obrzyczenie mają -- a to ze względu
na sposób jej pozyskiwania. Bo to się bierze wodę wprost z morza, ze
wszystkim co w niej jest, wlewa w takie płytkie baseniki wprost na
skale czy na innym podłożu urządzone i czeka aż woda odparuje, a na
dnie kryształki zostaną. Łazi się po tym w butach, ładuje szflą do
wora i robi inne rzeczy (przeważnie bez jednorazowych rękawiczek).
> Myślę, że do zamarynowania w niej łososia, to nawet nie ma potrzeby
> jej suszenia.
W wersji dla leniwych można zanegować potrzebę wyciągania tego łososia
z wody, w której przebywał wcześniej.
Jarek
--
Rozbitka z okrętu "Sylwia" załamała się psychicznie pod wpływem długiego
przebywania we wodzie ze solą i zawołała "pomocy, ach pomocy", mimo że
wiedziała, iż nadchodzący parowiec jest prowadzony przez nienawidzonego
przez nią Kap. Benzoesa. [NP4m Npi7m NCof3t]
|