Data: 2014-09-25 17:51:31
Temat: Re: Wakacyjne miłości
Od: bbjk <a...@b...cc>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-09-22 01:43, Jarosław Sokołowski pisze:
> Zgłodniałem
> niedawno w Zadarze, szukam, a tu nie ma. Udało się w końcu ustalić,
> że "cata" i "pršut" jest tym samym. "Pršut", to oczywiście włoskie
> "prosciutto", ale skąd "cata" -- tego dalej nie wiem. A sprawdzałem
> dobrze -- nie tylko w karcie dań tak stoi, ale i na straganie owoc
> jest też tak podpisany. Jeden język, sto kilometrów dalej...
Dowiedziałam się od Dalmatyńca: dinja = melon, a w Dalmacji cata =
dynia, ale też synonim melona. Na pomidory mają trzy słowa - pomidori,
rajcica i coś trzeciego, więc i na melon podobnie. Więc tajemnica,
dlaczego w Zadarze inaczej chyba rozwiązana?
--
Bjk
|