Data: 2013-04-18 10:59:35
Temat: Re: jak upiec domowy chleb?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak wrote:
> Dnia 2013-04-17 22:25, obywatel krys uprzejmie donosi:
>> Qrczak wrote:
>>
>>>
>>> Moja tylko uwaga ogólna: błotka wcale nie trzeba tykać nawet palcem.
>>> Wszystko wystarczy zamiąchać łychą. Do foremek wciepać też łychą.
>>
>> Ale Qro, weź pod uwagę, że pieczesz ZTCW żytni, a ja mam pszenno - żytni.
>
> A bo ja przeczytałam ze skupieniem początek (o zaczynie), a resztę, jako
> że procedury mniej więcej znam, skupiłam się tylko na plastycznych
> opisach międlenia.
A bo widzisz, wychodzi rutyna;-) Zapomina wół, jak cielęciem był i na
oczywiste oczywistości nie zwraca uwagi.
>
>> Ja tam się w swoim błotku solidnie babrzę, bo łychą to ja se mogę...
>> Jakbym dała tyle wody, że dałby się łychą wyrobić, to nie ma bata,
>> upadnie.
>
> No racja, racja, pani piekarko.
> Pszenny to nawet ja zawsze musiałam wymiądlić w łapach. Się ten ponoć
> gluten lepiej rozglutowuje.
No, bo już myślałam, że bessęsu przodownikiem pracy zbędnej zostanę...
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
|