Data: 2008-02-27 09:31:41
Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.
Od: Szymuś <pwdi_@_friko3.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JA czasami idę jeszcze dalej i zpowodu braku czasu na codzienną zabawę w
kuchni część gotowych potraw porcjuję i zamrażam. Szczególnie potrawy
mięsne ale także gotowe zupy. Mam plastikowe pojemniczki w których albo do
końca przechowuję albo tylko zupę zamrażam, a po zamrożeniu foliuję bez
powietrza i ponownie wkładam do zamrażalnika.
Nie wiem dlaczego nie smakuje Ci świeży bób. Ja wolę świeży niż mrożony.
Różnica może byc taka, że mrożony chyba szybciej się gotuje. Żeby świeży
ugotował się dobrze i żeby nie było tak, że skórka jest twarda a środek już
rozpaćkany, gotuję go z minimalną mocą. Nawet nie do końca można to nazwać
gotowaniem. Jest to coś na pograniczu długiego blanszowania i gotowania.
--
"Podwładny winien mieć przed obliczem przełożonego
wygląd lichy i durnowaty tak,
by swoim pojmowaniem istoty sprawy
nie peszył przełożonego".
Ukaz cara Rosji, Piotra I z 2 grudnia 1708r.
|