Data: 2017-09-21 15:15:53
Temat: Re: Mięso puchnie
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trefniś <t...@m...com> wrote:
> W dniu .09.2017 o 12:59 krys <k...@p...priv.pl> pisze:
>
>> XL wrote:
>>
>>> krys <k...@p...priv.pl> wrote:
>>>> XL wrote:
>>>>
>>>>
>>>>>>> Galart to gwarowe (poznańskie) regionalne zniekształcenie
>>>>>>> "galarety"
>>>>>>> - w słowniku języka polskiego tego nie ma:
>>>>>>> https://sjp.pwn.pl/szukaj/Galart.html
>>>>>>
>>>>>> Laćków i glapy też w sjp nie ma, a jednak ludzie używają, potrafią
>>>>>> się
>>>>>> porozumieć i dają radę
>>>>>
>>>>> Tak?? Właśnie padłam z wrażenia - jak żyję nie spotkałam się z tymi
>>>>> słowami. Czy to może jakieś przekleństwa? Bo moze powinnam się
>>>>> obrazić?
>>>>> :-)
>>>>
>>>> No jak ty się nie spotkałaś, to nie mogą istnieć, podobnie jak
>>>> gala(r)t.
>>>
>>> Nie wiem, skąd ta zgryźliwość, bo nigdzie nie zaprzeczyłam istnieniu
>>> tych
>>> określeń - wręcz spytałam o ich znaczenie.
>>
>> Parę postów wyżej było stanowcze NIE na zimne nóżki i galat. Po czym
>> podałaś
>> "prawidłową" galaretę. Oraz Polszczyznę. Wnioski sobie sama wyciągnij.
>
> Przypmonę, galart jest wpisany na listę produktów tradycyjnych przez
> Polskie (sic!) Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a o galarecie ani
> słowa:
>
> http://www.minrol.gov.pl/Jakosc-zywnosci/Produkty-re
gionalne-i-tradycyjne/Lista-produktow-tradycyjnych/w
oj.-wielkopolskie/Galart-zimne-nozki-studzienina
>
> Ikselka robi zupełnie inną potrawę.
> Coś w rodzaju żelków mięsnych.
>
>
Nie. Ja robię mięsną galaretę.
--
XL
|