Data: 2018-05-15 21:06:53
Temat: Re: Podróby arbuzów.
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie bzdura. Producenci właśnie liczą na takie traktowanie tych mieszańców przez
klientów.
Ja już od lat nie kupuję arbuzów, jeśli nie mogę przekroić i sprawdzić. Wiedziałam,
że coś jest nie tak w ostatnich latach, bo doskonale paniętam z dzieciństwa prawdziwe
arbuzy z Bułgarii. Ludzie nie pamiętający ich nie mają żadnego porównania i dają się
nabijać w butelkę myśląc, że kupują niedojrzałe.
Potrzymaj więc taki ,,niedojrzalec" - nie stanie się od tego czerwony w środku,
słodki i soczysty. Pomidor też nie. To, że Ty uważasz inaczej, znaczy tylko tyle, że
nie znasz smaku dojrzałego pomidora - bo kupujesz tylko to, co Ci oferuje sklep,
czyli niedojrzałe i niewybarwione oraz pozbawione smaku egzemplarze odmian
przemysłowych o twardym miązszu, dobrze znoszące transport.
A ja tylko sporadycznie je kupuję - od ...stu lat jem tylko te prawdziwe, uprawiając
co roku sto krzaków.
Robię z nich przetwory na zimę i mam cały rok źrôdło likopenu i witamin, zimą
utracone niektórecwitaminy w pomidorach ze słoika uzupełniam słusznym dodatkiem
cebuli (likopenowi przetwarzanie nie szkodzi).
|