Data: 2018-05-17 12:19:50
Temat: Re: Podróby arbuzów.
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2018-05-16 o 19:52, XL pisze:
> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>
>> Co do pomidorów, wystarczy dać trochę czasu nawet temu niezjadłemu
>> głąbowi z marketu aby nabrał smaku na tyle że można go zjeść. Też hoduję
>> pomidory, jednak zbieram je w takiej fazie dojrzałości w której do
>> transportu już się nie nadają.
>>
>>
> Zrozum - w uprawie amatorskiej stosujemy odmiany amatorskie (czyli
> nieodporne na transport w stanie dojrzałym). Kiedy chcę zawieźć dzieciom
> pomidory, muszą być w pudle w jednej warstwie.
> A w sklepie masz tylko i wyłącznie odmiany przemysłowe - które nigdy nie
> miękną, nawet jeśli są (niby) dojrzałe, więc mogą być teansportowane,
> przekładane, przebierane rękami klientôw. Taki pomidor staje się miękki
> tylko kiedy jest przechłodzony lub zaczyna się psuć.
>
>
Jednak przemysłowi producenci nie czekają ze zbiorem do momentu aż owoce
będą całkowicie dojrzałe. Nawet posuwają się do sztucznego barwienia
pomidorów które faktycznie są jeszcze zielone. Kupuję kilo takich w
sklepie, przekrawam jednego - rzecz nadaje się tylko do kosza, pozostałe
leżą na parapecie. Po kilku dniach przekrawam następnego - tego już od
biedy można zjeść.
|