Data: 2014-05-09 12:38:58
Temat: Re: Smardze
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-05-09 01:36, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Wszystko można obrzydzić, zwłaszcza dziecku. W soku z bzu
>>> najważniejsza jest barwa. Więc świetnie się nadaje do tego,
>>> by domieszać go do czegoś innego. Jeśli bzowatość zostanie
>>> rozcieńcona, to tylko na tym zyska.
>> Problem w tym, że sok z czarnego bzu ma bardzo charakterystyczną
>> gorycz w sobie, do której do tej pory się nie przekonałam. Wielu
>> rzeczy jako dziecko nie lubiłam, a po latach oprzytomniałam, ale
>> w tym przypadku się to nie udało. Zażywam tylko w charakterze
>> syropu, o nazwie sambucol zresztą. ;)
> Ten sambucol, to chyba z założenia jest skoncentrowaną bzowatością.
> Lekarstwo, wiadomo, musi być choć trochę niedobre, inaczej nie pomoże.
Smakuje identycznie jak ten, który pamiętam z dzieciństwa, tylko może
odrobinę mniej słodki jest.
Da się przełknąć, no ale żeby od razu się tym zachwycać to nie.
Ewa
|