Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
OSTED!not-for-mail
From: bbjk <a...@b...cc>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Wakacyjne miłości
Date: Sat, 27 Sep 2014 15:27:57 +0200
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 59
Message-ID: <m06e0t$jhv$1@node1.news.atman.pl>
References: <53ff70de$0$2246$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<lv9mdg$7fc$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<lvb7ga$lgj$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<lvds1j$kne$1@node1.news.atman.pl>
<541a81f7$0$26850$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<541b03e5$0$2360$65785112@news.neostrada.pl>
<lvf0vq$t75$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<lvghgl$2dq$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<lvhk4d$73v$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<lvj5iv$n64$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<lvlm0h$88l$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<m01dm4$d40$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<m02uji$d3b$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.218.107.182
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1411824477 20031 83.218.107.182 (27 Sep 2014 13:27:57
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 27 Sep 2014 13:27:57 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.3; WOW64; rv:24.0) Gecko/20100101
Thunderbird/24.6.0
In-Reply-To: <s...@f...lasek.waw.pl>
X-Antivirus: avast! (VPS 140927-0, 2014-09-27), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:356969
Ukryj nagłówki
W dniu 2014-09-27 13:13, Jarosław Sokołowski pisze:
> Bardziej jak z borówkami. Ta sama osoba nigdy nie mówi "borówka" zamiennie
> z "czarna jagoda". Ale wielu ludzi urozmaica dietę, jedząc raz ziemniaki,
> a potem dla odmiany kartofle. Zaś pyry, to znów inna historia.
Hm, mówię zawsze ziemniaki. Placki ziemniaczane, kiszka ziemniaczana. I
borówki, gdy jestem w towarzystwie małopolskim, a w innym przechodzę na
czarne jagody. W nieznanym też, bo tak jest poprawnie niestety, a chcę
być zrozumiana.
> Tak samo jak ludzi. Też mają ciekawe wędrówki, a potem ciekawe rzeczy
> z tego wynikają.
Bo podróże kształcą, choćby i niechciane.
>> Pewnie z Serbii to jeszcze nie, może z Bośni?
>
> Wystarczy, że z Krainy.
W to wątpię. Bogatszy by jeździł zarabiać do biedniejszego?
> Z tym że to słowo
> jest węgierskie. Za to wiadomo, że nasz "krawat" pochodzi wprost
> od "Hrvat", "Chorawt" -- i upamiętnia wynalazców tego wisiorka.
O, tego nie wiedziałam. Bo i nigdy nie zastanawiałam się nad krawatem, a
podobieństwo brzmienia faktycznie nie pozostawia wielu wątpliwości.
>> Jak zwał, tak zwał, te kababi są świetne, a kulinarne wpływy arabskie
>> rozciągają się na wielkim obszarze.
>
> Arabskie? Chyba przede wszystkim tureckie. Też muzułmanie, ale to jednak
> nie to samo.
Arabowie twierdzą, że mielone kulki mięsa pieczone na ruszcie to ich
wynalazek, podebrany przez inne nacje. Ale może są w błędzie?
>Czy Tatarzy krymscy również mają swój odpowiednik tego,
> o czym teraz rozmawiamy? Do nas nie przynieśli, albo po drodze zgubili.
Tak, na Krymie jadałam głównie w tzw. wostocznych kuchniach, czyli
knajpkach tatarskich, czasem karaimskich. Oczywiście mają szaszłyki,
smaczne, bo jagnięce, z kawałków mięsa przekładanych cebulą i warzywami,
ale i z mięsa mielonego się zdarzają, wtedy już bez warzyw i
przypominają bałkańskie i kababi z Gruzji. A czebureki to kuzyni
chaczapuri, co można zauważyć i w nazwie.
>
> Z tego co pamiętam z Rumunii (też lubię bardzo), to tam się je lepi
> ręcznie na kształt cygar. Serbsko-chorwackie robione są przy użyciu
> specjalnego diwajsu, wyciskane przez dyszę jak kiełbasa, tylko bez
> osłonki. I od razu cięte na odcinki (średnicę dyszy i długość cięcia
> należy odczytać z mapy, co o niej wspominałem, a jeszcze jej nikt nie
> widział). Ja sprzętu nie mam, więc również lepię ręcznie.
Jeszcze przede mną te własnoręczne lepioszki. Podasz swój przepis?
--
B.
|