Data: 2003-06-26 06:39:40
Temat: Re: moj dzem
Od: "Basia" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
wiadomosci news:bm3lfv4p54ckoq3akse4mi444vookhpo4v@4ax.com...
>
> >
> >Tak sobie czytam te dyskusje na temat dzemow na zelfixie i nadziwic sie
> >nie moge, ze te dzemy sa popularne w kraju, gdzie kazdy robil zwykle
> >dzemy, bez chemii, bez trucia sie, po prostu cukier i owoce. Czy latwosc
> >zrobienia takiego sztucznego dzemu przewyzsza smakiem i "czystoscia"
> >taki zwykly dzemu z cukru i owocow?
>
> ech ta mlodziez dziasiaj ;))
> mnie tez to dziwi, bo w sumie nie ma niczego prostszego niz dzem,
> albo konfitury do zrobienia (bez fixow).
> czy ktos wie dlaczego te zelifixy musza byc w uzyciu?
pytanie w podobnym charakterze zadalam na grupie zwwierzakowej, znaczy
podobne w charakterze, bo nie o dzemy pytalam a o to czy dzisiejsi
wlasciciele czworonogow nie moga obejsc sie bez sztucznych karm za ktore
placa ciezkie pieniadze... tak jak jeszcze kilka lat temu nikt o zelfiksach
nie slyszal tak samo bylo ze zwierzakami - nikomu nie przychodzilo do glowy,
ze mozna je, za przeproszeniem, bobkami karmic...chyba po prostu czasy sie
zmieniaja i ludzie coraz bardziej skrotow szukaja...
pozdrawiam
Basia, w refleksyjnym nastroju
|