Data: 2005-07-29 18:39:02
Temat: Re: osiedlowe dzieciaki
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dcdpe8$20jo$1@news.mm.pl...
> To po co właściwie używasz argumentu, że uciekanie to nie asertywność?
> Przecież nikt tu tak nigdy nie twierdził.
w ktoryms z postow ktos wspoamnial o asertywnosci.
>
>>> No popatrz. A co niby zrobiły te osiedlowe dzieci? Przecież nie
>>> uciekły, lecz powiedziały dziewczynce, że nie chcą się z nią bawić i
>>> wyjaśniły dlaczego. Czyli zgodnie z tym, co napisałaś wyżej
>>> zachowały się asertywnie, a więc za co je winić?
>
>> one unikaja tej dziewczynki, nie chca sie z nia w ogole bawic a nie np
>> bawic sie tylko w berka.
>
> Sorki, ale mieszasz. Sama przed chwilą napisałaś, że jeśli się nie chce
> się słuchać czyichś zwierzeń (bawić się z kimś),
sorki ale mieszasz :)
sluchac czyichs zwerzen to bawic sie _w berka_ ( a nie bawic sie
w ogle co jest rownoznaczne z rozmowa)
to należy mu o tym powiedzieć,
> a nie uciekać. Te dzieci nie uciekły bez słowa, nie chowały się, lecz
> wprost powiedziały dziewczynce prawdę. I nigdzie nie jest powiedziane, że
> jej unikają, że uciekają przed nią, itp. Nie wiem, skąd takie wnioski
> przyszły Ci do głowy.
nie pisze iz te dzieci uciekaja, ale Basia uciekala z kolezankami.
>
>> to jest tak jak Basia z kompanami unikaly
>> tejze dziewczyny, a nie iz rozmawialy z nia, ale nie na "te" tematy.
>
> A gdzie wyczytałaś, że Basia i koleżanki w ogóle z nią nie rozmawiały?
" (....)wbrew naszym ostrzeżeniom
zadając się z facetem który absolutnie nie był (...)
chyba na migi tego jej nie przekazywali?
iwon(k)a
|