Data: 2014-10-08 14:54:23
Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: bbjk <a...@b...cc>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-10-08 12:59, Jarosław Sokołowski pisze:
>
> Tu "małe Włochy", tam "mała Austria" -- no ale gdzieś do cholery musi
> być ta cała Słowenia! Choć też przecież niewielka. Andrzej Stasiuk
> jadąc do Babadag, poza prawdami dość dobrze znanymi i spodziewanymi,
> zauważył, że tutaj miejscowi piją wódkę inaczej niż w krajach sąsiednich.
Babadag stoi na półce, ale nie pamiętam tej wódki. Stasiuk jest w tej
dziedzinie ekspertem, ja nie. I też przez Słowenię przemykałam zawsze,
choć nie - raz byłam tylko tam docelowo przez tydzień, głównie w Alpach,
ale i snując się po kraju. A nawet głosując w Belgradzie, w ambasadzie,
czyli to było jakieś 7 lat temu. Wtedy właśnie zwiedziłam Koper i
Kobarid, czyli Caporetto, znane(?) z Pożegnania z bronią, trafiłam nawet
na inscenizację tej wielkiej bitwy z okazji jej rocznicy. I rzeczywiście
- gdzie jest ta Słowenia? Jak zdefiniować jej tożsamość? Bo i kuchnia
raczej trochę włoska, a trochę nijaka, muzyki też nie zauważyłam
odrębnej, ani niczego.
> Gdybym je zaczął opisywać, to już by był przewodnik. Więc może szkoda
> tych miejsc. Na myśli miałem ogólnie te "dalsze Bałkany", które przecież
> stamtąd już tak dalekie nie są. Owszem, piękne, magiczne i tajemniecze
> są miejsca magiczne i tajemniecze -- tylko, taka refleksja po chwili
> przychodzi, co ja bym tu dłużej robił? Trzeba wracać, a droga daleka.
> Może więc rozwiązaniem jest, by móc nie tylko z jednej wsi?
Dalsze Bałkany to już trochę legenda, albo cepelia, jeśli patrzy się
przez Kusturicę i Bregovića. Im dalej na południe, tym ciekawiej, też
kulinarnie - albańska kuchnia dla mnie najlepsza - by było w tematyce.
O tym, "co by tam robić" w listopadach i grudniach, nieraz myślę i ja.
Szczególnie na Wschodzie. Dobrze jest pojechać, ale i dobrze wrócić.
> Ciekawe, czy Jan Bułhak, którego zdjęcia bardzo lubię, był
>> krewnym tamtego B.?
>
> Też lubię, więc też mnie to kiedyś zaciekawiło. Z jednego rodu i prawie
> z tej samej wsi są.
Ważna dla mnie trójca: Bułhak, Vishniac, Krieger. Całkiem inaczej patrzy
się na odwiedzane miejsca, gdy zna się ich zdjęcia.
>> No tak, Stasiuk w różnych wsiach mieszkał.
>
> W różnych się mieszka, ale tylko z jednej się jest.
Zapytam przy okazji, jak to widzi.
--
B.
|